|
autor |
tytuł opowiadania |
fragment opowiadania |
|
|
|
|
|
|
|
ROBERT CICHOWLAS |
SMAK PIEKŁA |
- Czy
kiedykolwiek słyszałeś o dziecięciu przykazaniach?
Tak
- Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, jakie mają
znaczenie?
Nie
- Zawiodłam się na tobie, wiesz? Nie sądziłam, że
będziesz zdolny do takich czynów... - głos Marty nagle
zadrżał. W jej oczach zabłysła wypełniona niepokojem łza. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
JAN CZARNY |
BIEG PO ŚMIERĆ |
Pośliznął
się na błotnistej ziemi i upadł. W tym samym momencie z
pobliskiego grobu wystrzeliła nadgniła ręka, łapiąc go za
kostkę... |
|
|
|
|
[zobacz
więcej]
|
|
|
JAN CZARNY |
NOWY WUJEK DLA KORNELKI |
Rudolf zapakował do
ust garść chipsów i brudnymi od tłuszczu łapami zaczął klikać
przyciskiem myszki. Pierwsze zdjęcie: uśmiechnięte
blondyneczka... |
|
|
|
|
[zobacz
więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
ANIOUUU |
Armuel
był jednym z wielu pracowników firmy NIEBO & COMPANY -
Spółka z o.o., zwykłym szaraczkiem wśród aniołów.
Jedynym jego obowiązkiem było odprowadzanie dusz umarłych
do wielkiego tunelu. Przy wlocie przejmowali je tak zwani
odprowadzacze... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
APOKALIPSA,
CZYLI BÓG GRA Z NAMI W KULKI |
Roku pańskiego
2012, dnia grudnia dwunastego był piękny zimowy ranek,
oczywiście nie dla tych co w piątek zabalowali. Na dworze
było bezwietrznie. Słońce przyjemnie muskało a przed
blokiem nie było ani jednego nawalonego dresa. Brrr na myśl
o tych ogolonych na łyso przypadkach, potwierdzających
prawdziwość teorii Darwina, aż wzdrygnęła się z
obrzydzenia.
|
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
BRRRACISZEK |
Zima. Mróz szczypiący w policzki. Drętwiejąca z zimna broda.
Skrzący się w promieniach słońca, trzeszczący pod stopami śnieg.
Tego dnia zostaliśmy z ojcem sami... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
BYŁO SOBIE ŻYCIE
|
Stasiek otworzył oczy. Ujrzał pożółkły z brudu, sufit
rozświetlony mdłym światłem żarówki. Nie czuł bólu. Nie
dręczyły deliryczne widziadła. Nawet kac odpuścił; czuł się
wyśmienicie, jak nowo narodzony. Jedyną drażniącą rzeczą
było szlochanie Baśki, jego żony. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF T. DĄBROWSKI
|
JESTEM
Z TOBĄ |
Spojrzał
na zdjęcie oprawione w kiczowatą różową ramką w
misiaczki - kiedyś świetna pamiątka tamtych radosnych,
szalonych chwil; dziś drażniła. Uświadamiało mu to jak
długą drogę przebył ich związek. Związek? Czy to w
czym teraz tkwili wciąż jeszcze można nazwać związkiem?
|
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
NAŚMIERCINY |
Pamiętam wielką oślepiającą światłość, uczucie
bezgranicznego szczęścia i przepełnienia wszechogarniającą
miłością. Zostałem wyrwany z tego stanu. Wessany do ciemnego
tunelu. Pochwyciły mnie dwie świetliste istoty... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
NON OMNIS MORIAR |
Po ciele rozpłynęło się przyjemne odprężenie. Nie czuł już
strachu. To tak sie umiera - pomyślał - nie jest źle. Zabawne,
mimo powagi chwili chciało mu się śmiać. Był zimny, listopadowy
dzień... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF
T. DĄBROWSKI
|
TAM GDZIE GASNĄ ŚWIATŁA
|
Tego się nie spodziewali, już prędzej że ujrzą Boga, ale to
po prostu przekraczało ich zdolności pojmowania... nagle
wszystkie teorie dotyczące wszechświatów równoległych
znalazły swoje logiczne uzasadnienie, wszystkie tezy mówiące
o tym... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KRZYSZTOF T. DĄBROWSKI
|
ŻYWOT PARSZYWY |
Odkąd sięgał pamięcią Pech był mu wiernym i niechcianym
druhem. Za niefart uważał już sam fakt, że urodził się w tak
popieprzonym kraju jak Rosja - gdzie ludzkie życie nie jest
warte funta kłaków... |
|
|
|
|
[zobacz
więcej]
|
|
|
M.FITZNER |
AI |
Naprzeciw automatycznych, suwanych drzwi
stał niemłody już mężczyzna. Przez kilka sekund trwał w
bezruchu - sztywny, wyprostowany, ręce przy bokach. W lewej
dłoni skórzana walizka. Oczy wpatrzone nieruchomo na wprost
nie mrugały. Wstrzymany oddech. Całą tę czynność - lub też
bezczynność - miał wyuczoną... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KAMIL
GRAB |
SEKRETY WIKTORII |
Gdy się
rodzimy, ogarnia nas błoga nieświadomość o otaczających nas
niebezpieczeństwach, dzieciństwo upływa nam szybko, wtedy to
właśnie snujemy wielkie plany, kiedy zaczynamy dorastać... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KAMIL GRAB |
SZEPTY NOCY |
Czasami
koniec staję się początkiem nowego, podczas gdy nasze ciało
obumiera dusza osiąga stan błogiej nieświadomości, staje się
wszechobecna, widzi to co do tej pory nie zostało jeszcze
odkryte. Ocalałe dusze zmagają się w pojedynku dwóch
skrajnych rzeczywistości, wykształcają tak zwaną tożsamość
wtórną, która pragnie żyć nadal… |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KAMIL
GRAB |
SZEPTY NOCY: REQUIEM O PORANKU |
Czasami
życie bywa okrutne, czasami nas rozpieszcza, lecz wszystko,
co tak naprawdę nadaje mu sens to forma, szereg reguł i
zasad, które są z góry narzucane, o czym łatwo się
przekonać. Odrzucając wszelkie zaprzeczenia własnej
tożsamości pozostajemy nadzy emocjonalnie, pozbawieni
wszelkich emocji, jednym słowem puści... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KAMIL
GRAB |
SZEPTY NOCY: WSZYSTKO O ADAMIE
|
Chciałbym
cofnąć czas, zacząć wszystko od nowa, począwszy od piosenki,
którą wybrałem… Gdyby to tylko było możliwe…
-
Hej przystojniaku, co takie ciasteczko robi w takim miejscu?
- Słucham? Przepraszam, Pani do mnie… |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KAMIL
GRAB |
SZEPTY NOCY: ŻYCIE, KTÓREGO NIE
BYŁO
|
Tracąc resztki
godności uświadomiłem sobie, jakim kłamstwem okazała się
moja przeszłość, złudna, czasami utopijna, rozczarowująca... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
GRZEGORZ KOPIEC |
ZŁY CZAS, ZŁE MIEJSCE |
To, jak znalazł się w tym ponurym lesie oraz fakt, że tuła się
po nim już trzeci dzień z rzędu jest najmniej istotne. Myślę, że
mógłby to być materiał... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
ROBERT KUCHARCZYK |
DOM PRZY CMENTARZU |
Mark Wadle często skracał sobie drogę do domu, idąc wąską,
wyludnioną uliczką wzdłuż muru starego cmentarza. Oczywiście
słyszał o ludziach, którzy w ciągu ostatnich kilku miesięcy
zaginęli w tajemniczych okolicznościach. Wiedział, że zawsze
znajdowano ich zmasakrowane zwłoki właśnie na XVIII-wiecznym
Cmentarzu Trzech Róż... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
WOJCIECH KULAWSKI |
KSIĘGA ODRODZENIA |
Biegł
najszybciej jak potrafił. Ciężkie buty uderzały o mokrą
nawierzchnię wytwarzając charakterystyczny chlupot niosący
się echem wzdłuż ulicy... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KATARZYNA MISIOŁEK |
GNIEW |
Poluzował
zaciśnięty pod samym gardłem, bezduszny węzeł szarego,
jedwabnego krawata i oparł czoło o zimną szybę. Siąpiący od
rana deszcz jeszcze bardziej pogłębiał jego ponury, żeby nie
powiedzieć wisielczy nastrój. Chcąc ukryć drżenie rąk,
zaczął się bawić paczką Marlboro... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
KATARZYNA MISIOŁEK |
WYSYPISKO |
Na
podmiejskie wysypisko chodził, odkąd pamiętał. Nieważne, czy
mróz dosłownie szronił mu długą, splątaną brodę, czy słońce
bezlitośnie paliło upałem – Roman każdego ranka pokonywał
ponad cztery kilometry... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
DANIEL PODOLAK |
PAMIĘTAŁEM, LECZ ZAPOMNIAŁEM |
Czy mogę się
przysiąść? Widzę że jest pani bardzo smutna, musiało się
zatem wydarzyć jak wnioskuję coś złego, co pogrążyło panią w
tak złym nastroju... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
DANIEL PODOLAK |
UKOCHANA, UTRACONA |
Ulice były
puste, jedynie wiatr i smród zgnilizny maszerował wzdłuż
bruku. Wszystkie okiennice pobliskich domów były szczelnie
pozamykane, jedynie blask świec dało się dojrzeć... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
BAD BED |
Joanna była średniego wzrostu brunetką o niebieskich oczach.
Miłą i uczynną dziewczyną – tak zawsze mówili o niej
znajomi. Pokojowe usposobienie sprawiało, że nie miała
wrogów. Jej przeciwieństwem był Bartek... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
EKSTAZA MÓZGU*
|
- Gdzie
jestem?
Odpowiedziała mu jedynie cisza.
- Gdzie się wszyscy podziali? – pytania obijały się echem w
jego głowie.
- Jeszcze przed chwilą byłem gościem na ekskluzywnym
przyjęciu w ratuszu, w Zapomnieniu. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
GRUPA OPERACYJNA
|
- …ciała
pokryte tym świństwem.
- Tak jak Maria.
- Więc na co jeszcze czekamy.
- Dobrze powiedziane. Czekamy. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA &
ZUZANNA GROMULSKA |
LAS |
- To do zobaczenia,
zadzwonię jutro. Może gdzieś się umówimy. – Niewysoki, ciemnowłosy
chłopak zszedł ze schodów wiodących na ganek jednorodzinnego domku.
Na zewnątrz stała dwójka młodych ludzi, było prawie ciemno i żółte
światło płynące z okien i otwartych drzwi domu pozwalało chłopakowi
widzieć jedynie ich czarne sylwetki. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
WSTĘP |
Zapomnienie jest małym miasteczkiem leżącym na północy polski.
Położenie geograficzne - lasy i jeziora - spowodowały, że
miejsce to jest trudno dostępne dla świata turystyki i
rekreacji. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
WIŚNIOWA GALARETKA |
- Gdzie masz
kryształ! Gadaj suko! - Krzyczał rozwścieczony chłopak.
Staruszka siedziała na krześle kuchennym, dłonie miała
związane nylonowym sznurkiem z tyłu. |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
PAWEŁ SALAMUCHA |
ZABÓJCZE KOREPETYCJE |
- Mamo nie! - Krzyczał
przestraszony Piotrek. Był jedynym dzieckiem w rodzinie państwa
Trelkowskich. W dzieciństwie lekarze stwierdzili u niego lekki
niedorozwój, co w późniejszych latach zdyskwalifikowało go z
udziału w powszechnej edukacji... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
WOJCIECH SKOCZEK |
O WILKU |
Noc w dużym mieście miała wiele do
zaoferowania trzydziestoparoletniemu samotnemu mężczyźnie. Ale w
tym wieku, kiedy młodemu poniekąd, człowiekowi przechodzi ochota
zanurzenia się w ten wielowątkowy tygiel nocnego życia zaczyna
on, co raz częściej zastanawiać się nad jego sensem, szeroko
rozumianym egzystencjonalizmem... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
MACIEJ SZYMCZAK |
ODWET |
- Czy jest Pan pewien, że to tutaj ? –
zagadnął taksówkarz w średnim wieku, na jego twarzy malowało się
szczere zatroskanie. Fakt. Okolica była ponura... |
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
VOLT |
ALKOHOL ZABIJA |
Aśka przytuliła się do
niego tak mocno, że czuł, jak twarde sutki jej obfitych
piersi, wbijają się w jego skórę. Pocałowała go, a całowała
doskonale. Zresztą Marek, jego najlepszy kumpel, też tak
mówił, kiedy z nią chodził, więc pewnie było to prawdą.
|
|
|
|
|
[zobacz więcej]
|
|
|
|
|
|
|