|
Każdy jest ofiarą…
Każdy jest podejrzanym… Tak zaczyna się większość thrillerów… Czego
to już nie wymyślili… Uciekają przed nożem, unikają ciosu siekierą,
przy czym krzyczą, co nie miara… Wchodząc do kina, zastanawiamy się
nad wyborem dobrego filmu grozy… A tu wielkie rozczarowanie… Mało
tego, kolejne, nisko budżetowe produkcje nachalnie niszczą tendencję
tego gatunku. Więc oglądamy wznowienia, ziewając ze zmęczenia… Gdzie
się podziały czasy słynnych produkcji, które swoją kasowością
przewyższyły niejednokrotnie filmy nominowane do Oscarów. Widz czeka
na mocne uderzenie, w zamian zmuszony jest oglądać remake’i. Trochę
świeżości powieje, zapewniam was… Próbują to zmienić Tarantino i
Rodrguez, właśnie rozpoczęli pracę nad nową erą horrorów.
Wprowadzeniem ma być film zatytułowany "Grind" [Zapowiada się
nieźle]. Jest to cykl dwóch niezależnych horrorów, które będą trwały
po 60 min. Kolej na Rodrigueza… Kręci "Planet Of Terror" - Będzie
dużo zombie… [Skąd to znamy…]. Druga część Tarantino zatytułowana
"Death Proof" nawiązująca do pradawnych slasherów lat
osiemdziesiątych… Niegdyś tak popularnych, teraz wypartych przez
krwawe i zjadliwe akty przemocy. Ciekawostką jest całkowity brak
obsady, tak więc w Hollywood aż wrze… Każdy chce zagrać… Lecz znając
inwencje obu reżyserów, zaskoczenia nie będzie… W "Grind" oprócz
dwóch horrorów, znajdzie się cykl fikcyjnych zwiastunów [Tego jeszcze
nie było…], które zostaną pokazane w przerwie pomiędzy projekcjami
nowel… Tym razem przeszli samych siebie… Zacierając ręce i szykując
się na potężną dawkę adrenaliny, czekamy na premierę w Polsce… W
Stanach zapowiedziana jest na jesień tego roku…
|
|