

OPIS
NAJNOWSZEJ KSIĄŻKI (MROCZNY UKŁAD):
Każdy miewa w swoim życiu
momenty, które trwają wiecznie. Sekundy ciągną się godzinami.
Doświadczamy wtedy najgorszych uczuć, jakie można sobie wyobrazić.
Pragniemy, aby minęły w mgnieniu oka, ale mózg nie pozwala nam
zapomnieć o żadnym szczególe. Najgorsze chwile Kacpra Zborowskiego
zaczęły się, kiedy miał sześć lat i trafił do domu dziecka. Choć
dziś jest dorosły i wyrwał się z tamtego piekła, wspomnienie
koszmaru wraca regularnie. Do Jarocina, swojego rodzinnego miasta,
przyjeżdża z nadzieją na odzyskanie dawnej harmonii, a tymczasem
wpada w szambo pełne dziwnych tajemnic, intryg i niebezpiecznych
ludzi. Kacper nie tylko musi udowodnić, że znalazł się w
niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, ale także pragnie
rozwikłać zagadkę z przeszłości związaną ze zniknięciem jego ojca.
[INFORMACJE OD
WYDAWCY]
„Mroczne,
niepokojące, ale przede wszystkim piekielnie wciągające. Po prostu nie można
się oderwać od czytania!”
~ Alek Rogoziński
„Dawid
Waszak delikatnie ujął moją dłoń, a potem szarpnął z całej siły zabierając
mnie do świata, w którym nadal jestem.”
~ Izabela Milik
*
* *
Michał N.:
Może zaczniemy najpierw od pierwszego tomu
serii „Czerwieni Obłędu”. Skąd w ogóle pomysł na postać Doriana i
umiejscowienie go w twoim mieście?
Dawid Waszak:
Dorian istnieje w realnym świecie. Właśnie w Jarocinie. Udało mi się
połączyć kilka osób w jedną postać, ale może przemilczę kto jest osobą,
która zapoczątkowała życie bohatera. Zdaję sobie również sprawę, że Dorian
jest czasem irytujący, bo taki właśnie miał być. Mężczyzna, który przez
swoje wahania i użalanie się nie wie do końca kim jest. Starałem się, żeby
pierwszy tom serii był tajemniczy i mam nadzieję, że to mi właśnie wyszło.
Celowe zagranie, które rozpoczyna serię o Jarocinie. W końcu wszystko musi
się wyjaśnić. Dlaczego właśnie losy Doriana krzyżują się z Jarocinem? Bo to
jest bardzo specyficzne miasto. Miejsce, w którym może zdarzyć się wszystko.
Miejsce szalone, posiadające swoją wspaniałą historię. Miejsce, o którym
warto napisać.
*
* *
Michał N.:
Dorian posiadał wszystko czego mógł zapragnąć
– rodzina, dom, pieniądze, po prostu był szczęśliwy. Co skłoniło Cię, żeby
szczęśliwego człowieka, w jednej chwili pozbawić tego wszystkiego?
Dawid Waszak:
Fakt. Dorian miał wszystko czego mógł
zapragnąć, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Życie to nie bajka i jeśli chciałem
stworzyć coś prawdziwego, to musiało się coś skomplikować. Kto chciałby
czytać o mężczyźnie, który ma wszystko, ale jednak narzeka na swoje życie,
po czym jednak nic się nie zmienia? Dorian cierpiał z powodu monotonii i tej
monotonii go pozbawiłem. Wszystko co dzieje się w Czerwieni Obłędu nie jest
przypadkowe. Wszystko łączy się w (moim zdaniem) ciekawą historię, która
dzielić się będzie na kilka części. Mroczny Układ już dużo wyjaśnia, chociaż
nie wszystko. Zaznaczam jednak, że jeśli ktoś nie czytał Czerwieni Obłędu,
również bez problemu się odnajdzie z Mrocznym Układem.
*
* *
Michał N.:
Z czasem jego stan się pogarsza. To co
zobaczył w swojej „wizji” zaczyna go prześladować. Nie myślałeś, żeby go w
finałowej scenie uśmiercić?
Dawid Waszak:
Bardo podobają mi się reakcje po przeczytaniu
Czerwieni Obłędu. Każdy ma swoją wersję zdarzeń. Być może przez to, że kilka
wątków nie zostało wyjaśnionych. Kto powiedział, że w finałowej scenie
Dorian nie został uśmiercony? Bohater mógł popełnić samobójstwo, zostać
zamordowany, przeżyć. Każdy pierwszą część interpretował inaczej, dlatego
wydaje mi się, że każdy, kto ją przeczytał sięgnie po kolejną część, aby
wreszcie sprawdzić co jest grane z tym Dorianem.
*
* *
Michał N.:
W „Czerwieni Obłędu” jest wiele niedomówień,
które niektórym czytelnikom mogły się nie spodobać. Czy z góry wiedziałeś,
że będziesz chciał kontynuować tą książkę, przez to te niedomówienia i
tajemnice? Czy to był celowy zabieg?
Dawid Waszak:
Kiedy kończyłem Czerwień Obłędu miałem już z
tyłu głowy plan na kolejną część, tak samo jak kończąc Mroczny Układ mam już
z tyłu głowy plan na trzecią część. Od samego początku był to celowy zabieg,
chociaż zdawałem sobie sprawę, że ryzykowny, bo pełen efekt daje dopiero
zapoznanie się również z kolejną częścią. Przyznam, że bałem się, że
czytelnik źle będzie postrzegał Czerwień Obłędu przez liczne niedomówienia,
ale ku mojemu zdziwieniu była to niewielka ilość osób. Cieszę się, że taki
eksperyment przyniósł efekty.
*
* *
Michał N.:
Dokładnie nie określasz co dzieje się z
Dorianem. Czy jest chory, albo czy to działanie lekarstw, a może coś go
gnębi? Dlaczego?
Dawid Waszak:
Czerwień Obłędu już w samym zamyśle miała być
wielką zagadką. Chciałem, aby czytelnik po zakończeniu książki nie wyrzucał
jej na półkę, a żeby została z nim na dłużej. Aby nurtowało go pytanie: „O
co chodziło temu Waszakowi”. Książka, która nie wyjaśnia niczego i to
czytelnik musi sobie odpowiedzieć na wszystkie pytania (oczywiście do dnia
premiery Mrocznego Układu).
*
* *
Michał N.:
Czy pisząc „Czerwień Obłędu” miałeś pomysł na
kolejny tom, no chyba, że miałeś pewny przebłysk, a reszta jakoś pójdzie
dalej?
Dawid Waszak:Na
Czerwień Obłędu miałem kilka pomysłów i dość długo zastanawiałem się jak
ugryźć temat. Miałem już zarys całej historii, ale kilka razy ją zmieniałem.
Coś dodawałem, coś usuwałem. Chciałem stworzyć powieść oryginalną, dlatego
zdecydowałem się na taki zabieg. Najważniejsze było, aby nie zdradzać, że
powstanie kolejna część, bo wtedy efekt by prysł.
*
* *
Michał N.:
Zastosowałeś w „Czerwieni Obłędu” narracje
pierwszoosobową, która dość dobrze się sprawdziła. Czy w „Mroczny
Układ” jest podobnie i czy uważasz, że ponownie zda to egzamin?
Dawid Waszak:
Faktycznie bardzo dobrze sprawdziła się
narracja pierwszoosobowa. W Mrocznym Układzie będzie podobnie, ponieważ
uważam, że czytelnik jest w stanie bardziej wczuć się w klimat. Zależało mi,
aby osoba, która sięgnie po książkę miała wrażenie, jakby główny bohater
usiadł obok niej i powiadał historię swojego życia.
*
* *
Michał N.:
Tak się zastanawiam, dlaczego nie
kontynuowałeś przygód Doriana, spokojnie moglibyśmy dostać kolejny rozdział
z jego życia?
Dawid Waszak:
Czerwień Obłędu ma 175 stron i zdaję sobie
sprawę, że kilka wątków można było rozpisać, kolejny rozdział również
mógłbym wpisać, ale… Znów jest to ale. Nie chciałem zdradzać zbyt wiele.
Obiecuję, że jeśli ktoś sięgnie po Mroczny Układ, z pewnością znajdzie
dalszą część z życia Doriana. Co dokładniej? Jeszcze Was trochę potrzymam w
niepewności, a dokładniej do 19 lutego, kiedy odbędzie się premiera książki.
*
* *
Michał N.:
W „Mroczny Układzie” mamy poznać Kacpra –
syna Doriana, który powraca do rodzinnego domu. Wydawać by się mogło, że po
takiej traumie już nigdy do niego nie powróci. Skąd taki pomysł?
Dawid Waszak:
Kiedy przytrafi się nam coś traumatycznego, w
pierwszej chwili uciekamy. Uciekamy jak najdalej. Do miejsca, gdzie nie
dopadnie nas zło. Gdzie będziemy mogli odetchnąć, zebrać siły i pomyśleć co
dalej. Uciekamy, bo nie jesteśmy w stanie stawić czoła problemom. Dla
jednych ucieczką jest zamknięcie się w sobie, dla innych wyjazd. Z czasem
jednak przyzwyczajamy się. Dochodzi do nas to, jak w obecnej chwili wygląda
nasze życie i jak będzie wyglądać. Akceptujemy to. Później przychodzi
następna faza. Chcemy stawić czoła temu, co nas zniszczyło. Nie chodzi o
walkę, tylko po prostu o stawienie czoła i przezwyciężenie strachu. Kacper
wszedł właśnie w ten etap.
*
* *
Michał N.:
Kacper od szóstego roku przebywał w domu
dziecka. To chyba kolejny pomysł, żeby trzymać się jak najdalej od swojej
rodziny, nikt się nim zajął. No chyba, że o czymś nie wiemy?
Dawid Waszak:
To, że Kacprowi przytrafiło się coś tak
okropnego, nie oznacza, że musi uciekać. Kacper nie szykował się na wielką
walkę. Przyjechał do Jarocina, aby spojrzeć w przeszłość i nic poza tym. Po
tak ciężkich przeżyciach chwilach sam przyjazd wiele znaczy dla Kacpra. Nie
miał zamiaru szukać rodziny, bo już dawno się od nich odciął. Po prostu
tęsknił, za swoim dawnym, idealnym życiem. Wszystko zaczęło się kilka chwil
później, kiedy wrogowie Doriana dowiedzieli się o jego powrocie.
*
* *
Michał N.:
Czy pobyt Kacpra w domu dziecka nie okazał
się kolejną drogą przez mękę w jego życiu i coś złego mu się nie
przydarzyło, co zmieniło kompletnie jego życie?
Dawid Waszak:
Wszystko jest ze sobą połączone i to, że
trafił do domu dziecka również nie było przypadkiem. Nie ukrywam, że
sierociniec był dla niego wielką traumą, która pozostała z nim do tej
chwili. Nie chcę zdradzić zbyt wiele, dlatego resztę przemilczę.
*
* *
Michał N.:
Z opisu możemy wywnioskować, że sam Kacper
może być jakiś przeklęty, ściąga na siebie kłopoty, dziwnych ludzi... Czy
dobrze to odbieram?
Dawid Waszak:
Nie, Kacper nie jest przeklęty. Tutaj nie
chodzi o siły wyższe i nigdy nie chodziło. Nawet w Czerwieni Obłędu.
Oczywiście Kacpra prześladuje pech, ale cały czas jest to pech przeszłości.
*
* *
Michał N.:
Czy mamy się spodziewać, że sprawdza się
tutaj przysłowie: „jaki ojciec, taki syn”?
Dawid Waszak:
Haha. O tym nie
pomyślałem. W sumie poniekąd tak. Jaki ojciec taki syn, ale czyż nie każdy
może wybrać swoją drogę? Nie musimy pchać się w ślady rodziny. Każdy może
wybrać dobro jak i zło.
*
* *
Michał N.:
Kacper chce również zbadać motyw zniknięcia
swojego ojca. Czy nie uważasz, że za dużo na rynku jest podobnych motywów i
książka nie zmieni się w powieść detektywistyczną? No chyba, że u Ciebie
dostaniemy coś co powali Nas na łopatki i nie pozwoli się otrząsnąć?
Dawid Waszak:
Tak, Kacper pragnie poznać motyw zaginięcia
swojego ojca, ale nie jest to książka detektywistyczna. Daleko jej do tego
gatunku. Tutaj bardziej Kacper próbuje się sam bronić przed czarnymi
charakterami i najdziwniejsze jest to, że właśnie broniąc się przed nimi,
zauważa, że jest to wszystko powiązane z Dorianem. Tutaj nie dostaniemy
standardowej dawki detektywistyczno kryminalnej, a coś, dzięki czemu
zapragniemy pożreć całą książkę w jeden wieczór. Thriller, po którym nie
jedna osoba będzie w szoku.
*
* *
Michał N.:
Skąd czerpałeś pomysły na głównych bohaterów,
może z rzeczywistości?
Dawid Waszak:
Każdy z bohaterów ma coś zaczerpniętego z
rzeczywistości. Każdego po części oczywiście poznałem i połączyłem w kilka
ciekawych postaci. Mimo, że częściowo bohaterowie są prawdziwi, to jednak
jest to fikcja literacka, więc ciężko będzie znaleźć tam siebie. Mimo to, na
początku Książku można znaleźć informację:
„Wszystkie postacie, imiona, nazwiska,
pseudonimy, jak również opisane
sytuacje są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób i realnych zdarzeń
jest przypadkowe. /Autor Jarocin to najwspanialsze miasto na świecie :-)”
*
* *
Michał N.:
Czy uważasz, że właśnie takie książki,
objętościowo mają szanse aby wieść prym na rynku – nie za długie, przez co
pochłoniemy ją szybko i nie zdążą nam się znudzić?
Dawid Waszak:
Myślę, że zbyt długa książka może w pewnym
momencie się dłużyć, dlatego staram się narzucić tempo akcji. Mroczny Układ
co prawda jest dłuższa, bo liczy 340 stron, ale starałem się w niej nie
zwalniać tempa.
*
* *
Michał N.:
Czy chcesz uczynić z serii Jarocin coś
większego, czy zakończysz na drugim tomie?
Dawid Waszak:
Jak już pisałem we wcześniejszych
odpowiedziach seria Jarocin będzie czymś większym. Po ukończeniu Mrocznego
Układu poszedłem za ciosem i rozpisałem już plan na trzecią część cyklu.
Mroczny Układ wyjaśnia wiele, chociaż nie wszystko.
*
* *
Michał N.:
Czy pomysł na tą serię rodził się bardzo
długo?
Dawid Waszak:
Tak. Pomysł siedział we mnie dość długo.
Miałem problem z rozbiciem cyklu Jarocin na części. Zastanawiałem się co
czytelnik powinien wiedzieć po pierwszej części, a co po drugiej. Kiedy
jednak plan już powstał, praca szła naprawdę szybko.
*
* *
Michał N.:
Czym wyróżnia się ta historia? Dlaczego
akurat przy niej mamy zasiąść?
Dawid Waszak:
Mroczny Układ odpowiada wielu motywom z
codziennego życia. Mimo, że nie jest to prawdziwa historia, mogłaby się
przytrafić. Opowiada ona o tym do czego jest w stanie posunąć się człowiek i
kiedy zauważa, że nie powinien w coś tego typu brnąć. Książkę już
przeczytało kilka osób, po czym stwierdzili, że nie był to czas stracony.
*
* *
Michał N.:
Może na koniec kilka słów zachęty od Ciebie.
Dawid Waszak:
Chciwość i chęć sukcesu, do której chcą dojść
bohaterowie nie zważając na innych. Uczucia są dla słabych, wyrzuty sumienia
dla zdrajców. Raz w to wejdziesz i nie ma już odwrotu. Kacper Zborowski musi
się o tym przekonać na własnej skórze.
Bolesne wspomnienia z dzieciństwa,
znienawidzony sierociniec i tajne układy bardzo wpływowych ludzi.
Każdy miewa w swoim życiu momenty, które
trwają wiecznie. Sekundy ciągną się godzinami. Doświadczamy wtedy
najgorszych uczuć, jakie można sobie wyobrazić. Pragniemy, aby minęły w
mgnieniu oka, ale mózg nie pozwala nam zapomnieć o żadnym szczególe.
Najgorsze chwile Kacpra Zborowskiego zaczęły się, kiedy miał sześć lat i
trafił do domu dziecka. Choć dziś jest dorosły i wyrwał się z tamtego
piekła, wspomnienie koszmaru wraca regularnie. Do Jarocina, swojego
rodzinnego miasta, przyjeżdża z nadzieją na odzyskanie dawnej harmonii, a
tymczasem wpada w szambo pełne dziwnych tajemnic, intryg i niebezpiecznych
ludzi. Kacper nie tylko musi udowodnić, że znalazł się w niewłaściwym
miejscu o niewłaściwym czasie, ale także pragnie rozwikłać zagadkę z
przeszłości związaną ze zniknięciem jego ojca.
*
* *
Michał N.:
Dziękuję za udzielenie odpowiedzi i do
usłyszenia przy kolejnej książce.
Dawid Waszak:
Również dziękuję i zachęcam do przeczytania
Mrocznego Układu. Premiera już 19 lutego.