|
Ekranizacja
powieści Stephena Kinga. Elegancki i dystyngowany przybysz z Europy,
pan Leland Gaunt (Max von Sydow), otwiera w Castle Rock niezwykły
sklepik. Można w nim kupić wszystko, o czym się zamarzy, a na
dodatek bez wydawania pieniędzy. Ceną jest z pozoru niewinny żart,
np. obrzucenie błotem kogoś, kogo wskaże właściciel sklepu. Handel
kwitnie, ale stopniowo miasteczko ogarnia coraz większy chaos.
Szeryf Alan Pangborn (Ed Harris) próbuje uratować współmieszkańców
przez wszechogarniającą fala zła...
 
:: OBRAZ / DŹWIĘK ::
 
Obraz jest mieszanką surowości i
"starej produkcji", czyli podczas oglądania widoczny jest upływ
czasu, jaki te film przebrnął. Jednak nie myślcie, że jest źle,
powiedziałbym, że jest dość dobrze. Nie spotkałem większych załamań
obrazu, czy też pikselowatych kwadracików, to jest ten sam film, w
takiej samej jakości jak ponad dziesięć lat temu. Jedynie co mi się
nie spodobało to format obrazu, jest on zapisany w proporcjach 4:3,
czyli wersja telewizyjna. Po za tym nie dopatrzyłem się większych
udziwnień i upiększeń.
Dolby Digital 5.1 to już standard
na wszystkich wydaniach DVD. Tutaj również nie mogło go zabraknąć.
Charakterystyczne czyste dźwięki, brak szumów, znakomicie słyszalne
dialogi, brak szumów, czy świetna ścieżka dźwiękowa to kilka z wielu
elementów, które wyróżniają format DD 5.1. Jedynym małym mankamentem
jest oczywiście wersja z lektorem. Czasami głos lektora możne tłumić
niektóre dźwięki, które mogą być kluczowe w filmie. Nie martwcie
się, nie jest tak źle, tylko czasami się to zdarza. Ogólnie dźwięk
stoi na bardzo dobrym poziomie, więc na pewno się nie zawiedziecie.
 
:: MENU / DODATKI ::
 
Menu jest pierwszą rzeczą, którą
widzimy po odpaleniu filmu na DVD. Najbardziej spodobała mi się
muzyka, która jest znakomita. Oprawa muzyczna od razu przekonała
mnie do włączenia filmu, klasyczna muzyka z chórem w tle, umie nadać
wydaniu DVD znakomity klimat, który może namówić widza do
oglądnięcia filmu. Po za świetną muzyką, nic szczególnego się nie
dopatrzyłem. W głównym menu widnieje pan Leland Gaunt na tle wyspy.
Jedynym animowaną rzeczą są chmury, pełznące po niebie. Menu jest
oczywiście interaktywne. Jednak opcji do wyboru są tylko trzy -
start filmu, wybór scen i ustawienia. Nic dodać, nic ująć.
Dodatki na płycie nie istnieją,
chyba, że za dodatki można uznać wybór scen. Trochę kiepsko to
wygląda, ale fani Kinga i tak nie będą zawiedzeni po oglądnięciu
filmu. O wiele lepiej to wszystko wyglądałoby, jakby Monilith
umieścił chociażby wywiad z Kingiem, ale trudno się mówi. I tak
polecam to wydanie DVD.
AUTOR:
PASTOR |
|