Duane i jego brat bliźniak
trafiają do szpitala. Jednak ich pobyt nie trwa tam długo, bo przy pierwszej
nadarzającej się okazji uciekają z niego. Tuż za drzwiami starsza kobieta
oferuje im pomoc, z której oczywiście korzystają. Ruth zabiera ich do swojego
domu, gdzie ugaszcza i jest na ich każde skinienie. Jednak ich życie nie jest
takie łatwe, ponieważ wtrąca się w nie wścibska dziennikarka i prywatny
detektyw. Postanawiają przeciwstawić się normalnym ludziom...
Film jest bezpośrednią
kontynuacją pierwszej części "Basket Case". Już na pierwszy rzut oka widać, że
zmieniono wygląd bliźniaka Duane, jednak według mnie na gorsze. No cóż, ta część
przedstawia nam dużo więcej takich dziwolągów jak Belial. Przypominających
bardziej kosmitów niż mieszkańca Ziemi. A w dodatku zaprzysięgają oni sobie, że
zabiją każdego kto złamie ich prywatność. W końcu brat Duane znalazł sobie
dziewczynę podobną do siebie.
Efekty specjalne stoją na
dobrym poziomie, widać poprawę w stosunku do pierwszej części. Muzyka jak zawsze
w takim filmie pełni kluczową rolę. Tworzy mroczny klimat i napędza akcję. Gra
aktorska z tym elementem dalej jest problem, ponieważ jest ona kiepska i mało
przekonywująca.
"Basket Case 2"
jest dobrą kontynuacją pierwszej części. Fabuła dalej zaskakuje nas nowymi
pomysłami, ale jednak to co było minusem w pierwszej części dalej powtarza się w
tej. Jednak i tak polecam ten film, bo warto zobaczyć co stało się z
Duanem i jego bratem.