|
Do londyńskiej gazety
trafia tajemnicza kaseta przedstawiająca nieprawdopodobne rzeczy. A mianowicie
ukazuje ona śmierć kobiety, która przez pocałunek nieznanego mężczyzny powraca z
powrotem do świata żywych. Żądna sensacji reporterka podąża do Bukaresztu. Na
miejscu sytuacja okazuje się całkowicie inna, bardziej brutalniejsza i
niebezpieczniejsza. Reporterka im bardziej pogłębia się w tą sprawę tym gorzej
na tym wychodzi. Jak najszybciej musi rozwikłać tą zagadkę...
Zapowiadana już od
dłuższego czasu następna część Hellraisera w końcu wchodzi na rynek. "Hellraiser:
Deader" wykonaniem przypomina bardziej piątą i szóstą część niż którąś z
pierwszych, które okazały się jednymi z najlepszych. Pinhead'a zobaczyć można
jedynie na samym końcu filmu, gdzie rozprawia się z ludźmi. A tak po za tym
pokazuje się jedynie w "wizjach" reporterki. W pierwszych planach scenariusz
tego filmu wcale nie miał przedstawiać następnej części "Hellraiser'a", tylko
zupełnie inny horror lub thriller.
Zauważyłem, że coraz więcej
horrorów kręci się w Europie Południowej, gdzie filmowcy najprawdopodobniej
znajdują coraz to lepsze możliwości do zrealizowania dobrego filmu. Mroczne
lokacje sprawiają, że widz z większą chęcią i zainteresowaniem poznaje tamtejsze
klimaty. Choć "Hellraiser: Deader" bardziej przypomina thriller niż horror, to i
tak się go dobrze ogląda. Nie ma tutaj jakiś przerażających scen, na których
widz wpadłby w jakiś euforyczny stan z którego ciężko byłoby mu się otrząsnąć.
Film jest raczej spokojny, tylko czasami może lekko wystraszyć. Po raz pierwszy
zostały wykorzystane nowe pomysły, które nie pojawiły się w poprzednich
częściach. Jest ich sporo, jednak zobaczcie film sami, żeby się o tym przekonać.
Film przepełniony jest masą
efektów specjalnych, które są dość dobrze zrobione. Większość z nich zostało tak
zrobionych, żeby były unikalne nie widoczne gdziekolwiek indziej. Gra aktorska
stoi na dobrym poziomie, nie można wyłonić jakiejś czołówki, która by
przeważała, ponieważ gra wszystkich jest imponująca. Muzyka także robi swoje, to
dzięki niej film posiada swój specyficzny klimat, który zazwyczaj jest mroczny.
"Hellraiser: Deader"
przypomina bardziej piątą i szóstą część serii, a nie pierwowzór, w którym była
masa przemocy i niesamowity klimat. Postawiono tutaj bardziej na efekty
specjalne niż na klimat. Jednak oglądając ten film mile można się zaskoczyć
pomysłami jakie zostały wykorzystane. Polecam ten film wszystkim ludziom, chodź
jest oczerniany przez masę ludźmi mi się spodobał i uważam, że jest lepszy od
dwóch poprzednich części. Polecam i miłego oglądania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
|
|