|
Nie od dziś wiadomo, że David Koepp zasłynął jako reżyser adaptacji
literackich, zadawalając przy tym publikę jak i twórców pierwowzorów.
Richard Matheson stwierdził, że ekranizacja „Opętania”, jego autorstwa
jest najlepszą pozycją, jaka dotąd powstała na kanwie jego twórczości,
dodał również, że David Koepp jest jednym z najbardziej utalentowanych
reżyserów nowej fali. Aktorzy mający okazję z nim współpracować,
wspominają go jako człowieka cierpliwego jak i wymagającego, jednym
słowem perfekcjonistę, co się przekłada na obrazy opatrzone jego
nazwiskiem. Jego kolejnym wyzwaniem było wyreżyserowanie produkcji na
podstawie opowiadania Stevena Kinga pod tytułem ”Sekretne Okno, Sekretny
Ogród”, jak sami krytycy stwierdzili, owa pozycja przerosła najśmielsze
oczekiwania, dołączając przy tym do kanonu najbardziej udanych adaptacji
filmowych pisarza…
Mort
Rainey był autorem poczytnych powieści i opowiadań, miał piękna żonę, dom,
pieniądze i sławę. Jego kolejne publikacje odnosiły sukcesy, czerpiąc
inspirację z otoczenia tworzył niebanalny świat literackiej twórczości aż do
czasu gdy jego kariera przysłoniła obowiązki męża. Osamotniona żona ucieka
się do romansu z innym mężczyzną, spotykają się w motelach obdarzając się
uczuciami, których dawno nie zaznała od męża. W pewną deszczową noc, podczas
kolejnej schadzki pary kochanków do hotelowego pokoju wpada zdesperowany
Mort, potwierdzając swoje obawy o zdradzie żony wyciąga pistolet, jednak nie
jest zbyt silny by go użyć. Ów zdarzenie ciągnie za sobą pewne konsekwencje,
jego żona od niego odchodzi, żądając rozwodu, Mort się wyprowadza z pięknego
domu pozostawiając cały majątek jej. Jedyną pamiątką, jaką ze sobą zabiera
po nieudanym związku to ich wspólny pupil, mały piesek. Wyprowadza się do
domku letniskowego pośród lasów, gdzie odcina się od cywilizacji szukając
natchnienia na kolejną powieść. Jedyną osobą, z którą się kontaktuje, na co
dzień to jego gosposia, która dba o dom oraz od czasu do czasu jego była
żona. Pewnego razu w jego domu pojawia się tajemniczy gość z Missisipi -
John Shooter, który twierdzi, że Mort ukradł mu jedno z jego opowiadań,
zatytułowane Sekretne Okno. Jednak Mort stanowczo zaprzecza jakimkolwiek
nawiązaniom do przedstawionego maszynopisu, bądź popełnionemu plagiatowi
bagatelizując ów oskarżenie. Jednak John upiera się przy swoim, żądając
konkretnego dowodu, który by potwierdzał postawę Morta, w przeciwnym razie
zmusi go do poprawienia, jego zdaniem przeinaczonego zakończenia w Morta
opowiadaniu, które zostało opublikowane. Mort gwarantuje mu, że zdobędzie
magazyn, w którym zostało opublikowane opowiadanie kilka lat wcześniej od
powstania maszynopisu Johna. Aby zmotywować Morta John zabija w nocy jego
pupila śrubokrętem, wkrótce dostaje wiadomość, że jego dom, gdzie teraz
mieszka Amy doszczętnie spłoną. Wstrząśnięty zajściami minionej nocy zwraca
się z pomocą do prywatnego detektywa, który już wcześniej w kilku ważnych
sprawach mu pomógł, tym razem prosi go o ochronę przed szaleńcem, dopóki nie
odnajdzie czasopisma z przed kilku lat, które udowodni jego rację. Jednak
kolejne wydarzenia komplikują sprawę, czasopismo zostaje przechwycone przez
kogoś, a strony z publikacją opowiadania usunięte, na dodatek nikt w mieście
nie słyszał i nie widział Johna Shootera. Rozpoczyna się rozgrywka, której
kluczowym elementem jest Mort, padają kolejne ofiary a rozwiązanie zagadki
coraz bardziej się gmatwa…
Dla
zainteresowanych - jest to adaptacja historii zatytułowanej "Secret Window,
Secret Garden", która ukazała się w zbiorze opowiadań "Czwarta po północy".
Samo opowiadanie miało spory potencjał - ciekawa fabuła, która miała wiele
ukrytych wskazówek, szczegółów i powiązań, oraz świetne, zaskakujące
zakończenie, jednak moim zdaniem nie było w stanie posłużyć jako kanwa
scenariusza do pełnometrażowego filmu. Jak widać David Koepp, zaadaptował tą
krótką powieść, do której Stephen King oddał prawa w zamian za prawa do "Kingdom
Hospital", tworząc przy tym niesamowity fenomen w skali światowej. Już sama
obsada rzuca widzów na kolana, błyszcząc znakomitymi sylwetkami wytwórni
snów. Phillip Glass skomponował niezwykle klimatyczną muzykę ilustracyjną,
która nastrojowo uzupełnia kolejne ujęcia, za które był odpowiedzialny Fred
Murphy. Nawet premiera filmu została przesunięta o miesiąc - twórcy nie
chcieli, aby "Secret Window" konkurował o publikę z filmem "Pirates of the
Caribbean: The Curse of the Black Pearl”, w którym również grał Johnny Deep.
Tak wiele, tylko po to by wylansować przebój kasowy. Dziewięćdziesiąt sześć
minut materiału zagościło na ekranach kin w oparciu o mini powieść, której
liczba stron nie przekraczała w zależności od wydania trzydzieści do
siedemdziesięciu dwóch (wydanie kieszonkowe). Trudno zaprzeczyć niezwykłemu
sukcesowi komercyjnemu, bowiem film zarobił krocie, niektóre źródła podają
niebotyczną sumę około osiemdziesięciu milionów dolarów w samych Stanach.
Niestety nie przekłada się to na wrażenia widza wyniesione po seansie. Ta
produkcja jest poprawnie zrealizowana, lecz nic po za tym. Wiele
rozciągniętych scen, przekształceń i ubarwiania głównych postaci w
zupełności nie zadowala widza. Film pozbawiony głębszej wymowy, którą wersja
literacka posiadała (chodzi mi oczywiście o triki pisarzy, które stosowane
są by zaskoczyć widza, miedzy innymi wydawanie ponownie poniekąd
poprawionych powieści po pseudonimem literackim i nie tylko…). Znakomita gra
obsady, klimatyczna fabuła, świetne zdjęcia i znakomita obsada jednak nie
wystarczają w stu procentach by widz odkrył w pełni sentencję tej produkcji,
zabrakło pomysłu na przyciągnięcie uwagi przy początkowej fazie filmu,
natomiast końcówka znakomicie realizuje założenia reżyserskie, zaskakując,
intrygują poniekąd strasząc rekompensuje rozwlekły początek… Zatem nic
straconego, seans obowiązkowy dla każdego… Polecam…
ZOBACZ RÓWNIEŻ

DVD |

CIEKAWOSTKI |

KSIĄŻKI |

SYLWETKI |

MUZYKA |

DOWNLOAD |
AUTOR:
REQUIEM |
|