Kim oni są? Nie wiadomo. A niewiadome
budzi lęk. Tę starą jak horror zasadę wykorzystali twórcy
filmu ONI. I nie tę , przez co film jest strasznie
przewidywalny. Oni, których znamy , to kilkoro młodych ludzi.
W dzieciństwie ze strachu zrywali się w nocy z krzykiem. Ale
są jeszcze inni 'oni'- przyczyny strachu. Demony, których
boją się dzieci, a w które nie wierzą psychiatrzy...
Miła Julia < Laura Regan > studiuje psychologię. Ma miłego chłopaka i dobry
stosunek do życia. Aż któregoś wieczoru dawny kolega Billy < Jon Abrahams >
opowiada jej o potworach, które, choć wydawały się zapomnianymi koszmarami
z dzieciństwa, wróciły jak zabłąkana pocztówka. Relację Billego, Jullia
uznaje za objaw schizofremi. Ale dziewczyna spotyka znajomych Billego,
którzy uciekają przed tym samym, czego ona juz się boi. Kiedy stwierdza,
że wszyscy maja na identyczne piętno- przyszła pani psycholog zaczyna wątpić
w naukę.
Zupełnie jak w kiepskich horrorach i tu spanikowani bohaterowie sami ładują
się w pułapki. Za sprawą opętanego scenarzysty ani bohaterowie, ani widz
nie mają pewności, co tak na na prawdę wydarzyło, ale za to dokładnie
wiadomo, kiedy kiedy coś złego wyskoczy na delikatną Julie, bo ciągle
gaśnie światło. I nawet Dagmara Domińczyk ( nasza rodaczka ) nic tu nie
pomoże, bo gdy pływa w basenie, niestety także gaśnie światło, na zawsze.
Horror dla tych, którzy lubią wiedzieć, kiedy się bać.