Młoda dziewczyna, o imieniu Andrea (w tej roli wówczas dwudziesto cztero letnia Virginia Madsen), dostaje wymarzone stypendium z prestiżowej, prywatnej szkoły - Etinger Academy. Opuszcza rodzinne strony, chłopaka, którego bardzo kocha. Już pierwszego dnia zapoznaje się z młodymi ludźmi, ale wszystko niekoniecznie toczy się tak, jak Andrea sobie zaplanowała. Z dnia na dzień, jej znajomi zamieniają się w małomównych sztywniaków, zachowaniem przypominających jakiegoś rodzaju monstrum - robota. Na dodatek dziewczyna zaczyna odwzajemniać zaloty Dr. Philo'a. Jej jeszcze niczego nieświadomy chłopak, dowiaduje się o tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w szkole Etinger Academy. Andrea nie zwraca uwagi na wydarzenia w jej otoczeniu, ale z czasem przyjdzie jej surowo zapłacić za swoją ignorancję, naukę w Etinger Academy...

Oglądając go wielokrotnie, nie wiele było momentów, w których się wystraszyłem. Jednak kiedy jest się młodszym, zawsze ma się gęsią skórkę. Widok "odmienionych" uczniów wzbudza w nas śmiech, a zwłaszcza scena na balu. Aktorstwo jest na dobrym poziomie. Nie zauważyłem sztucznych postaci, ale szczerze mówiąc, to nie zwracałam na to większej uwagi, zatem coś mogło mi umknąć. Muzyka nie jest najlepsza, ale pasuje do sekwencji. Pomimo tych minusów, film bardzo mi się podobał, czasami warto do niego powrócić.

Pierwszy raz go obejrzałem, gdy byłem dzieckiem, wywarł na mnie ogromne wrażenie. Fani mocnego gore nie zaznają satysfakcji, mimo że w tytule widnieje napis "Zombie". Jeśli dobrze pamiętam, film doczekał się trzech kontynuacji, ale nie jest to pewna informacja, bo nigdy nie widziałem tych części. Z kolei w 1998 roku dowiedziałem się, że miał być kręcony prequel o wydarzeniach sprzed 1987. Ciekawostką jest nieistniejąca już stacja RTL 7, która podczas wyświetlania serii "Prom Night", przy reklamowaniu "part IV", zamiast oryginalnych ujęć, pokazała scenę z tego filmu. Dobrze to pamiętam... Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić "Zombie High", Według mnie jest to jeden z lepszych horrorów zmierzchu lat osiemdziesiątych. Polecam...