|
Zapowiada się spokojna noc dla Eleny. W
pewnym momencie dzwoni do niej jej najbliższa przyjaciółka i wyciąga ją na
imprezę, o której wiedzą nieliczni. Nie spodziewa się tylko, że od tamtego
momentu rozpocznie się prawdziwy koszmar. Jest świadkiem krwawej rzeźni.
Zostaje porwana i umieszczona w starym hotelu, w dużej skrzyni. Zatroskany
ojciec odnajduje jedyną osobę, która wymknęła się z rąk mordercy i po jego
namowie, ruszają z "najemnikami" do akcji ratunkowej. Czy ktoś wyjdzie z
tego cało?

„Kolekcjoner" to specyficzne kino grozy a w
szczególności festiwal gore. Fabuła filmu jest bardzo prosta i nie wiem czy
do końca przemyślana. "Kolekcjoner" zaczyna się prawdziwą jatką, która fanów
gore powinna zaciekawić. Podczas imprezy dochodzi do wybicia większości
uczestników zabawy. Morderca używa specyficznych metod zabijania, miedzy
innymi: wielki pług, który kosi pół dyskoteki, metalowa klatka, która
zgniata ludzi na miazgę oraz kilka innych ciekawych pułapek. Można rzec, że
jest to coś na wzór "Piły", ale tam nie zabijano bezmyślnie ludzi. Gdy akcja
przenosi się do "domu" mordercy a Elena swoją pomysłowością i najnowszymi
technikami survivalowymi otwiera skrzynię - ramiączkiem od stanika, w której
była zamknięta zaczyna się festiwal żenady i naciąganych scen. Nie wiem
dlaczego nie wytłumaczono skąd wziął się morderca, dlaczego eksperymentuje
na ludziach i ich zabija. Czasami jego zachowanie jest bezsensowne. Od tak o
podcina komuś gardło. Podczas oglądania ma się dziwne wrażenie, czy ten film
został wydany na wielki ekran, czy może dla telewizji. Sami zobaczycie
dlaczego.

Podczas seansu na pewno nie będziecie się
nudzić, co chwilę ktoś jest mordowany, jedni wpadają w pułapki, innych
dopada morderca. Co róż na ekranie przemykają nam dziwne wytwory
kolekcjonera - pseudo zombie, zdeformowani ludzie. Film ma jedną dużą wadę -
nie straszy, dziwne, ale prawdziwe. Czuje się lekkie napięcie, czasami
zadziała efekt zaskoczenia, ale to nie jest to, na co wszyscy czekają. Nie
można mieć zastrzeżeń do lokacji - świetne klimatycznie a zarazem nadają
mroczny charakter. Gra aktorska stoi na dobrym poziomie, na szczególną uwagę
zasługują dwie osoby -
Josh Stewart,
Emma Fitzpatrick. Efekty specjalne bez zarzutów.
Linia melodyczna sprawuje się najlepiej, dzięki niej, do filmu wprowadzany
jest odpowiedni sekwencyjnie motyw dźwiękowy. Mimo kilku minusów film mi się
podobał. Na pewno przez dużą ilość ofiar i ich hektolitrów krwi. Polecam.

|
::PLUSY::
+
efekty gore
+ nie nudzi
+ niekonwencjonalne rozwiązania
+ klimat
+ wymyślne maszynki do zabijania
::MINUSY::
-
nie straszy
- prosta fabuła
::OCENA FILMU::
6/10 |

|
|
|
AUTOR:
PASTOR |
|
|