
"Ubongo 3D"
to świetna gra rodzinna, światowy bestseller oraz
duża ilość zadań to tylko nieliczne argumenty
przemawiające do zagrania w tą propozycję. Zapraszam
do zapoznania się z recenzją...
:: ZAWARTOŚĆ /
WYGLĄD ::
"Ubongo 3D"
zapakowana jest w dość sporych rozmiarów kartonowe
opakowanie, które jest najwyższe z wszystkich przeze
mnie posiadanych. Grafika obsadzona jest na bordowym
tle, gdzie na froncie umieszczono duży tytuł, kilka
klocków i małpę, która niewiadomo co symbolizuje.
Dodatkowo zamieszczono ramkę z trójwymiarowych
klocków. Na rewersie znajduje się krótki opis wraz z
ukazaną zawartością oraz przedstawione pokrótce
zasady. Nie do końca są one tam opisane, dlatego też
trzeba przeczytać instrukcję. Pod pokrywą opakowania
znajduje się dwustronna instrukcja, gdzie dość
szczegółowo wyjaśniono zasady, dano wystarczającą
ilość przykładów oraz przedstawiono dodatkowe
warianty.

W kartonie
znajduje się plastikowa, czarna wypraska, gdzie
wszystko jest świetnie dopasowane i podczas
transportu nic się nie przesuwa. W centralnej części
umieszczono drewnianą, sześcienną kostkę, która
będzie wytyczała nam numer zadania. Po prawej i
lewej stronie znajdują się dwustronne plansze z
zadaniami. Każdy z poziomów oznaczony jest innym
kolorem: pierwszy zielonym, drugi żółtym,
pomarańczowy trzecim i czerwony czwartym. Nie
powinno dojść do ich zniszczenia, ponieważ wykonane
są z grubej tektury i pokryte odpowiednim nadrukiem.

W drugiej części
opakowania znajduje się tor rund z wyciętymi
miejscami na kamienie. Zaś w górnej części
przyozdobiono go kobietami z plemion afrykańskich i
punktacjom za kamienie. Całkiem nieźle to wygląda i
dość dobrze sprawdza sie podczas gry. Odsłaniając
tor rund dostajemy jeszcze dwie przegródki, w
których znajdują się najważniejsze elementy gry -
klocki, kamienie, klepsydra. W woreczku strunowym
umieszczono 58 klejnotów:
- 10 rubinów - czerwone kamienie,
- 19 szafirów - niebieskie kamienie,
- 19 bursztynów - żółte kamienie,
- 10 szmaragdów - zielone kamienie.
Nie zapomniano dołączyć materiałowego woreczka, do
którego wrzucamy klejnoty, aby w kolejnych etapach
móc z niego losować.

W kolejnym
woreczku strunowym umieszczono trójwymiarowe klocki,
z których będziecie układać swoje zadania. Wyglądają
na bardzo wytrzymałe, o czterech kolorów (żółty,
czerwony, niebieski, zielony), dobrze trzymające się
w ręce i co najważniejsze są wypełnione, więc na
pewno się nie połamią.
Ostatnim elementem
jest wspomniana już wcześniej klepsydra odmierzająca
czas poszczególnych rund. Zabudowana jest plastikową
osłonką, jednak mam wątpliwości do jej trwałości.
Lepiej uważać na nią, bo jej styczność z ziemią może
okazać się być końcem jej żywotności.
:: ZASADY / ROZGRYWKA ::
Przygotowanie, jak
i zasady gry są bardzo proste. Każdy z graczy
otrzymuje swój zestaw klocków, z których będzie
układać wymagane figury. Z każdego koloru
otrzymujemy po dwa różne klocki, co w sumie daje nam
osiem sztuk. Następnie decydujemy się, które plansze
będą brały udział w grze. Każdy z graczy może sam
zdecydować na jakim poziomie chce grać. Może okazać
się, że każdy z graczy będzie grał na innym
poziomie, jednak nie zmienia to pozostałych zasad.
Ważne jest to, aby każdy z nich miał podobną szansę
na zwycięstwo, bo nie wydaje mi się, że po pogromie
innych graczy, ktoś będzie chciał z nami usiąść
ponownie do "Ubongo 3D". Każdy otrzymuje po dziewięć
plansz, na każdą rundę inną. Przygotowujemy planszę
rund i umieszczamy na niej po dziewięć kamieni
żółtych i niebieskich. Reszta klejnotów ląduje w
woreczku.

Możemy rozpocząć
grę. Każdy gracz bierze jedną planszę i kładzie ją
przed sobą. Wyznaczony gracz rzuca kostką, aby
wybrać numer zadania i obrócić klepsydrę. Od teraz
musimy jak najszybciej ułożyć na białym, wyznaczonym
polu, trójwymiarowe klocki na dwóch warstwach. Na
pewno każda kombinacja będzie pasowała i każdą można
ułożyć. Czasami bywa trudno, a zaś z pozoru łatwa
kombinacja okaże się nie do ułożenia i odwrotnie.
Każdy z graczy, który skończył swoje zadanie krzyczy
"Ubongo!". Przy okazji należy obserwować klepsydrę z
czasem, gdy się kończy przerywamy grę. W przypadku,
gdy nikt nie ułoży swojej planszy rozgrywamy
dodatkową rundę, która będzie ostatnią szansą na
ułożenie danej planszy.

System punktacji
jest bardzo prosty. Pierwsza z najszybszych osób
bierze niebieski kamień z toru rund i dodatkowo
losuje kamień z woreczka. Druga bierze żółty kamień
i losuje z woreczka. Kolejne osoby losują jedynie
kamienie z woreczka. Gra kończy się po dziewięciu
rundach, czyli wtedy gdy znikną wszystkie kamienie z
toru punktacji. W przypadku, gdy nikt nie rozwiąże
zagadki, kamienie z tej rundy lądują w woreczku. Gdy
będzie to jedna osoba, wtedy żółty kamień ląduje
również w woreczku. Każdy kamień ma inną wartość:
- czerwony - rubin - 4 punkty,
- niebieski - szafir - 3 punkty,
- szmaragdy - zielony - 2 punkty,
- bursztyn - żółty - 1 punkt.
Możemy również ustalić, że każdy kamień będzie
równoznaczny z jednym punktem.

W grę możemy
również zagrać w jedną osobę, jednak tym razem
ustalamy sobie czas na wykonanie zadań. Możemy
ustalić, że ustawiamy czas na 5, 10 lub 20 minut i
próbujemy wykonać, jak najwięcej zadań. Możemy
również wybrać 5, 10 lub 20 zadań i wykonać je w jak
najszybszym czasie.
:: SPOSTRZEŻENIA /
PODSUMOWANIE ::
Od premiery "Ubongo" minęło kilka dobrych lat. Gra osiągnęła spory sukces i rozsławiła nazwisko autora. W moje ręce trafiła najnowsza wersja tej gry wydana przez Egmont. Mowa jest o "Ubongo 3D", która dzięki możliwości rozbudowy w trzech wymiarach daje jeszcze większe możliwości grze, jak i samym partiom.

Pierwsze za co trzeba pochwalić grę to na pewno za wygląd i zawartość pudełka. Świetna jakość poszczególnych elementów i włożony wkład pracy sprawią, że jest ona bardzo wytrzymała i świetnie wyglądająca. Wydawca nie zapomniał o woreczku
materiałowym, w którym trzymamy kamienie i dzięki niemu nikt nie podglądanie co jeszcze tam zostało.
Świetna grafika na poszczególnych planszach, czy to toru punktacji, czy planszetkach partii. Mogę powiedzieć, że
pudełko, które dostajemy jest kompletne i nic tam nie brakuje.
Pomysł na stworzenie czterech poziomów gry to dobre posunięcie autora, ale to, że każdy może grać na innym jest rewelacyjne. Bez większych problemów możemy zagrać z każdym w różnym wieku i o różnym stopniu doświadczenia. Przykładowo bardziej zaawansowani biorą poziom czwarty zaś początkujący pierwszy. A co najważniejsze, każdy podlega tej samej zasadzie punktacji bez względu na poziom na jakim gra.

Testując "Ubongo 3D" miałem wrażenie, że poszczególne plansze partii nie są na podobnym poziomie. Czasami przyłożyłem tylko klocki i już od razu wychodziło, a czasami
głowiłem się i nie mogłem ułożyć. Gdy już poskładamy żądaną figurę wydaje się to takie proste. Podoba mi się to, że każda z kart posiada aż sześć zadań, które losujemy przed każda partią. Ciekawe jest to, że w grze gramy jedynie ośmioma klockami w różnych wariantach. Na każdej planszy mamy przedstawione jakimi klockami będziemy układać żądane figury.

Do zagrania nie potrzebujemy za wiele miejsca, wystarczy, żeby zmieściły się plansze gry i tor punktacji.
Szukając minusów na umór to jedynie co przychodzi mi do głowy to mała ilość graczy. Dwie dodatkowe plansze były by wielkim bonusem i zawsze można by zabrać grę na imprezę, a zabawa przy niej jest przednia. Grę bez problemu mogę polecić każdemu, kto chce podszkolić się w układaniu przestrzennym, a dodatkowo intensywnie używać swojego logicznego myślenia. Polecam.
AUTOR:
MICHAŁ N. |