|
    
ALL-NEW X-MEN: TAK INNI (TOM 4)
    

Mutanci po śmierci
Charlesa Xaviera podzielili się na dwie grupy. Jednej
przewodniczy Scott Summers, zaś drugiej Kitty Pride oraz
Wolverine. To właśnie ta druga frakcja chce przekonać
Summersa do zmiany filozofii życiowej i stosunku do ludzi
oraz otaczającego ich świata. Sprowadzają oni z przeszłości
młodych X-Menów (oryginalnej piątki), a młodsza wersja
samego Scotta ma przypomnieć jemu samemu do czego kiedyś
dążył i co było jego celem... Coś idzie nie tak i mutanci
nie mogą powrócić do swoich czasów... Kitty Pride postanawia
wyszkolić swoją nową grupę, a co najważniejsze
połączyć siły z Cyclopsa'em, Magneto oraz Emmą Frost. I w
tym momencie kończy się poprzedni tom... Szkolenie nie jest
proste, ponieważ co chwilę pojawiają się nowe problemy.
Między nowymi a starymi mieszkańcami obozu Summersa dochodzi
do ciągłych utarczek. Jednak na horyzoncie pojawił się nowy
mutant, któremu trzeba pomóc. Jest to klon samego Wolverina
w wersji kobiecej - X-23. Poza podziałami muszą
przeciwstawić się fanatykami z Purifiers. Czy młodzi X-Meni
stawią czoła mocnej grupie Purifiers? Czy ponad podziałami
stawią czoła nowemu zagrożeniu, a może wyniszczą się od
środka? Czy Pride dobrze wyszkoliła swoją nową ekipę?
"Tak Inni" zapowiadają się
dobrze. Możemy zobaczyć jak Ci młodzi radzą sobie w zupełnie
innym świecie, gdzie bez większego doświadczenia muszą
stawić czoła naprawdę silnym przeciwnikom. W niektórych
momentach wyglądają jak dzieciaki wyciągnięte z innego
środowiska i wrzucone na głęboką wodę. Czy radzą sobie z
nierówną walką? Nie bardzo, ale najlepiej jak sami to
sprawdzicie. Dla fanów grozy miłym dodatkiem jest grupa
fanatyczna - Purifiers, która twierdzi, że Bóg chce się
pozbyć wszystkich mutantów. Powiązanie motywów religijnych z
sektą, bo tak można odebrać tą grupę, może nie do końca
spodobać się wszystkim czytelnikom. Bezwzględne, okrutne i
pozbawione wyrozumiałości postępowanie fanatyków względem
mutantów na pewno jest urozmaiceniem fabuły, ponieważ ciągłe
zmiany miejsca akcji w kółko na jedne i te same mogą nużyć.
Wspomniałem wcześniej, że w historii pojawia się nowa
mutantka - X-23, jest to żeński klon Wolverina i to o nią
będą walczyć pozostali mutanci. Dojdzie nawet do zbliżenia
X-23 z Summersem, taka mała ciekawostka. Jednak muszę
stwierdzić, że jako całość historia nie klei się. Jest w
niej za dużo chaosu, niespójnych się ze sobą akcji i czasami
bezsensownych. Rysunki stoją na dobrym poziomie - ciekawe,
dynamiczne kadry, choć nie zawsze prezentujące wszystko co
chciał przedstawić Bendis. Największy problem mam z pracami
Petersona, który postacie przedstawił w sposób wręcz
karykaturalny - wykrzywione twarze i sylwetki. Akurat do
wypełnienia nie mogę się przyczepić. Niezłe wydanie, w
którym użyto wysokiej jakości materiałów. Nie zabrakło
dodatku w postaci kilku alternatywnych okładek. Polecić mogę
zagorzałym fanom X-Menów.
|
|