|
|
    
DEADPOOL: DEADPOOL SIĘ ŻENI (TOM 6)
    

Deadpool po
wygranej potyczce z Draculą poznaje królowe potworów - Shuklah,
która miała być przeznaczona krwiopijcy. Coś
jednak poszło nie tak. Deadpool i Shuklah coś przyciągnęło do siebie i zakochali się. Postanowili
zwieńczyć swoją miłość i wziąć ślub. Wszyscy znajomi Deadpoola zastanawiają się, dlaczego chce związać się z tak
niebezpieczną kobietą. Jednak miłość nie wybiera. Wesele
przebiegło normalnie, jak na towarzystwo bawiące się tam.
Sam Nightcrawler udzielał Państwu Młodym ślubu. Czy takie
życie będzie odpowiadało Deadpoolowi? To nie koniec. Byłoby
za nudno. Scenarzyści postanowili przybliżyć jego związki
sprzed lat, które większości kończyły się źle. Jednak nie
będziecie czytać o samych opowiastkach miłosnych. Deadpool
stanie również przed zadaniem uratowania Nicka Fury przed
samym Hitlerem...
Historia
klei się w jedną niezłą całość. Dostajemy całe życie
miłosne, nieudane związki oraz wydarzenia, które im
towarzyszyły. W większości sytuacji jest śmiesznie, z dużym
przytupem, jednak czasami miałem wrażenie, że wieje kiczem.
Nie brakuje nawiązań do sytuacji panującej w Stanach
Zjednoczonych, jak również do popkultury. Nie zabrakło
parodii z Hitlerem w roli głównej, który to pozyskuje
wehikuł czasu i przenosi się do naszych czasów, aby zabić
Nicka Fury. Mnóstwo absurdu i zabawy. Bardzo dobrze, że
zawarte historie w szóstym tomie są krótkie, przez co nie
nudzi się nam tu nic i szybko pochłaniamy kolejne stronice.
Na łamach szóstego tomu pojawi się wielu znanych bohaterów z
Uniwersum Marvela. Wystarczy spojrzeć na okładkę. Jednak
tylko kilku z nich pojawi się na dłużej. Autorzy nie
pominęli nawet miesiąca miodowego z Japonii. Warstwa
graficzna jest przyjemna dla oka, brak kanciastych
kształtów, czasami zdarzają się schematyczne kadry, jednak
nie psują całości. W opowieści z Hitlerem mamy taki mały
retro styl. Dobór pasteli czasami wydaje się być za mocno
abstrakcyjny, ale taki jest ten komiks, więc nie ma na co
narzekać. Podobnie jak poprzednie tomy, Egmont również ten
wydało w miękkiej oprawie ze skrzydełkami, świetnej jakości
papier kredowy, jak również i nadruk. Pozostaje mi tylko
polecić wydanie.
|
|