|
    
GREEN ARROW (DC ODRODZENIE): WYSPA BLIZN (TOM 2)
    
Drugi
tom "Green Arrow: Wyspa Blizn" rozpoczyna opowieść "Grzechy
Matki". Przedstawiona jest tam postać Emiko - przyrodniej
siostry Queena. Już od najmłodszych lat była szkolona w
boju, co później prowadziło do zostania partnerką Queena
podczas jego akcji ratowania ludzkości. Mimo swojemu
sprytowi ładuje się w kłopoty, kiedy to kupuje od Williama
Tockmana dziwny zegarek. Od tego momentu będzie musiała
walczyć o życie, ponieważ zegarek ten "wysysa życie" z jego
użytkownika, gdy się go nie nakręci. Czy Emiko wciągnie
Queena w intrygę? Czy uda się im wyjść z tego cało?
Dodatkowo autor na przemian prezentuje historię związaną z
matką Emiko, która to należy do Yakuzy i z nimi wiąże
wszystkie swoje plany. Emiko ma już tego dość i chce wyrwać
ją z tego świata. Postanawia pomóc matce. Dowiaduje się,
gdzie mają siedzibę. Bez problemu wchodzi do środka.
Pokonuje jednego z lepszych wojowników, aby zwrócić na
siebie uwagę, co zresztą czyni. Pozostaje jej czekać na
spotkanie z bossem - Shado. Czy uda się jej stoczyć tą
ostateczną bitwę?
Druga opowieść przenosi
nas na tajemniczą wyspę, gdzie Queen wraz z Black Canary
spędzają miło czas. Takie małe wakacje na pięknej wyspie.
Przynajmniej jest tak do czasu kiedy to natrafiają na ślad
tlącego się jeszcze ogniska. Nie wiedzą, że wraz z nimi
trafił tam John Diggle, któremu nie poszło już tak dobrze.
Zostaje zaatakowany przez wielkiego niedźwiedzia, który jak
się okazuje jest mechanicznym tworem, pojmany i
przetransportowany do tajnej kryjówki pozostałości po
Dziewiątym Kręgu. Parze udaje się wpaść na jego trop. Jednak
to dopiero początek. W całość wmiesza się "miejscowa
ludność", a dokładniej jeden z tubylców, co w konsekwencji
trochę opóźni działania Green Arrowa i Black Canary. Na co
mogą liczyć po odnalezieniu Diggla? Czy wyspa nie ucierpi
tak, jak statek Dziewiątego Kręgu? Nasi bohaterowie muszą
pamiętać, że w jakiś sposób opuścić wyspę...
Trzecia opowieść jest
bezpośrednią kontynuacją drugiej. Green Arrow, Black Canary
i John Diggle muszą jak najszybciej opuścić wyspę. Mają
szczęście. Nie wiadomo skąd wyspa ma połączenie z Koleją
Transpacyficzną łączącą Szanghaj z Seattle. Jakimś cudem
udaje się im wejść na pokład. Chcą dotrzeć tylko do domu.
Okazuje się, że na pokładzie znajdują się dygnitarze z
całego świata i Eddie Fyers, który to po spotkaniu z Digglem
rani go. Eddie ma za zadanie zburzenie pokoju na świecie i
chce dokonać tego planując morderstwo na pokładzie. Jak
najszybciej nasi bohaterowie muszą powstrzymać mordercę, aby
nie doszło do rozlewu krwi. Czy im się to uda? Czy dziewiczy
rejs kolei nie będzie jej ostatnią?
Drugi tom "Green Arrow:
Wyspa Blizn" prezentuje dobry poziom, jednak i ten komiks
posiada swoje niedociągnięcia. Trochę nie rozumiem po co w
pierwszej opowieści zastosowano dwutorową akcję - jedna
rozgrywała się w czasie teraźniejszym, zaś druga rok
wcześniej. Może dla porównania. Widoczna była duża różnica
umiejętności Emiko, która rok wcześniej dopiero nabywała
doświadczenia, a teraz potrafi walczyć z każdym. Nie do
końca taka przeplatanka może się podobać, a jej umiejętności
zdumiewają. Autor przystosował dialogi pod Emiko, które to
właśnie są na poziomie nastolatków. Widoczne są również
cechy jej charakteru, te z teraźniejszości i te z
przeszłości, jej naiwność, która doprowadza ją prawie do
zguby, zaś chwilę później jest dojrzała i pragnie wyrwać
matkę z rąk Yakuzy. Spokojnie to opowiadanie mogłoby istnieć,
jako dwa samodzielne i nikt nie miałby o to pretensji. Mimo,
że opowieść ta jest dość dobrym wprowadzeniem w ten tom, to
nie ma on nic wspólnego z następnymi. Druga z nich zaczyna
się małym przestojem akcji. Queen i Black Canary w sielskim
nastroju spędzają swój czas na wyspie. Akcja nabiera tempa,
gdy odnajdują ślad Diggla. Włączają się do niej jedni z
ostatnich członków z Dziewiątego Kręgu i do końca nie
zwalnia tempa. Przenosząc się do ostatniej historii ma się
dziwne wrażenie, że już kilkakrotnie mieliśmy przyjemność
coś podobnego czytać lub oglądać - mowa o morderstwie w
Orient Expressie. Akcja została nieźle rozpisana,
przez co nie możemy narzekać na nudne momenty, których tutaj
nie ma. Widoczna jest praca kilku rysowników, którzy jak
najbardziej wstrzelili się z kreską. Mimo różnic wszyscy
oddali zamierzenia scenariusza, a futurystyczna wizja Ferreyra
przedstawiająca trzecie opowiadanie jest wręcz rewelacyjna.
Podobnie jak inne wydania z Odrodzenie, to i to posiada
lekko usztywnianą okładkę z bardzo dobrym nadrukiem i
jakością papieru kredowego w środku. Pozostaje mi jedynie
polecić.
|
|