|
    
JONAH HEX: GARBATE SZCZÊŒCIE (TOM 5)
    
Album otwiera opowiadanie „Nazywam siê nikt”. Johan Hex jest ju¿ zmêczony ¿yciem, podstarza³ym cz³owiekiem, jednak nie oznacza to, ¿e jest niedo³ê¿ny, potrafi jeszcze sam zadbaæ o siebie. Pewnego dnia, na pustyni dostrzega grupê uciekaj¹cych przestêpców przed stró¿ami prawa. Z ma³ym trudem powstrzymuje od ucieczki bandytów, kilku zabija i w podziêce liczy na jak¹œ nagrodê. Jednak zamiast pieniêdzy spotka go du¿a niespodzianka. Spotka cz³onka rodziny…
Jest to standardowe opowiadanie z Hexem w roli g³ównej. W minimalnym stopniu trzyma w napiêciu i raczej nie spotka³em tutaj jakiœ ciekawych akcji. Jonah standardowo wymierza sprawiedliwoœæ, choæ nie wiem sk¹d wie, ¿e to na pewno s¹ przestêpcy. Oczekuj¹c nagrody dostaje zupe³nie coœ innego. Benkart Hexa poznaje swojego ojca, ale nie wiem co to mia³o zmieniæ w jego ¿yciu. Podchodzi do niego jak do kogoœ nieznajomego i wrogiego. A wiecie co jak to siê mo¿e skoñczyæ. Nie dostrzeg³em w tej opowieœci nic szczególnego, jest to zwyk³y standard, bez wiêkszych zaskoczeñ. Kreska mocna, bez wiêkszych szczegó³ów, z mocnym konturem, zazwyczaj bez wiêkszych szczegó³ów i odpowiednio dobranymi kolorami, jak dla westernu.
Kolejne opowiadanie nosi tytu³ „Cztery ma³e œwinki. Krwawy western”. Hex szukaj¹c kolejnych z³oczyñców przybywa na pewna farmê. Spotyka tam Holly. Wieczorem ugasza go i upija. Hex budzi siê zwi¹zany. Holly wraz z siostr¹ posiada ma³y sekret. Mê¿czyŸni, którzy przybywaj¹ na ich farmê zostaj¹ pozbawieni koñczyn i ¿yj¹ jak œwinie. Dziewczyny nie zdaj¹ sobie sprawy, jak dzia³a Hex. Wyswobadza siê i chce zwi¹zuje je. Zemsta jest s³odka. Pozostawia panie na pstre losu, jednak nie zapomina o nagrodzie czekaj¹cej za tzw. „œwinie”, na które zosta³ wydany list goñczy…
„Cztery ma³e œwinki. Krwawy western” stoi na lepszy poziomie. Dostajemy coœ z pogranicza horroru i westernu. Dziwnym trafem Hex zawsze trafi na coœ ciekawego, na czym móg³by zarobiæ trochê pieniêdzy. Teraz natkn¹³ siê na doœæ mi³¹ kobietê, która go ugoœci³a i upoi³a, jednak nie
spodziewa³ siê do czego to mo¿e doprowadziæ. Najproœciej rzecz ujmuj¹c, karma wraca i to, co spotka³o z r¹k tych kobiet coœ z³ego, to spotka i je. Fajny mroczny klimat. Jednak mimo krótkiego opowiadania nie mo¿emy wejœæ w nie ca³kowicie. Brniemy dalej przez kolejne strony, jednak mamy póŸniej pewny niedosyt. Nie doœæ, ¿e opowieœæ szybko siê koñczy, to w dodatku nie mo¿emy odnaleŸæ w niej trzymaj¹cej w napiêciu opowieœci, mimo, ¿e jest brutalna i spokojnie mo¿na by³oby napisaæ na jej podstawie kolejny, krótki film klasy B. Kreska stoi na trochê lepszym poziomie, bardziej szczegó³owa, z mniejsz¹ iloœci¹ zabrudzeñ i cieni.
Trzecie opowiadanie to „Star Man”. Tu¿ po przybyciu w³oskiej rodziny do USA dochodzi do tragedii. Szukaj¹cy pracy ojciec zostaje brutalnie zabity, a wszystko to ze wzglêdu, ¿e ma sztuczn¹ nogê. Szukaj¹cy ojca syn dowiaduj¹c siê o tym, zaczyna mordowaæ swoich oprawców. Los chce, ¿e spotyka Hexa… Po latach, ju¿ jako Star Man spotyka ponownie Hexa. Doros³y ju¿ ch³opak na swoim koncie ma wiele trupów, a odznaki na jego piersi œwiadcz¹, ¿e dalej oddaje siê zemœcie, a za jego g³owê ³owca dostanie niez³e nagrodê…
Kolejne opowiadanie okreœla tylko jedno s³owo – zemsta. Jest to najczêstszy element historii z Hexem w roli g³ównej. Jednak tym razem kieruje siê ni¹ Star Man, który nie popuœci³ oprawcom swojego ojca. Mimo up³ywu lat nie sta³ siê kimœ lepszym, roœnie w nim z³o i chêæ zabijania. Staje siê on podobny do Hexa. Nie wiem, dlaczego opowieœæ ta nie sprawi³a, ¿e czyta³em coœ lepszego ni¿ serwowane dot¹d historie. Jest to kolejna z wielu nowela, która nie zostanie w naszej
pamiêci na d³u¿ej. Ciekawy klimat, trzymaj¹cy w lekkim napiêciu, ale nie ze wzglêdu na zagro¿enie dla Hexa, lecz na Star Mana. Przechodzi siê przez ni¹ trochê opornie, poniewa¿ nie dostajemy nic nowego i z du¿ym polotem. Standardowa kreska przypominaj¹ca t¹ z pierwszej historii, z lekkimi zabrudzeniami, czêsto schematyczna i z ma³¹ iloœci¹ szczegó³ów, ale za to pasuj¹ca do serii.
„Zg³adziæ miasto” to bardzo krótka opowieœæ o ludziach, którzy pojmali ch³opaka i wymierzyli na nim swoj¹ sprawiedliwoœæ…
Fajnie zmontowana króciutka opowieœæ graficzna, nie posiadaj¹ca dialogów, przez któr¹ przemykamy szybko. Brak nudnych momentów. Opowiadanie cechuje brutalnoœæ oprawców, a co za tym idzie, niez³y efekt koñcowy, a zarazem wizualny. Dodatkowo znajduj¹ siê tutaj jedne z lepszych kadrów, z tego tomu.
„Ka¿dy musi kiedyœ umrzeæ” jest to opowiadanie, w którym wydarzenia s¹ efektem dzia³añ z poprzedniej historii. Po rozprawieniu siê z jednym z oprychów, Hex pozostaje w mieœcie. Œwiêtuj¹c w barze spotyka tam dziwnego ch³opaka. Chce aby Jonah wykona³ dla niego zadanie. Musia³y zg³adziæ ca³e miasta, które powiesi³o jego przyjaciela, a póŸniej spali³o…
Ciekawa historia, która pokazuje, ¿e nawet Hex ma pewne ograniczenia i wykazuje jeszcze jak¹œ moralnoœæ i nie mo¿e pozbyæ siê czy to kobiet w ci¹¿y, czy dzieci. Nie czuje on skrupu³ów przed zabijaniem, wiêc a¿ dziwne, ¿e nie chcia³ zarobiæ pieniêdzy. Ch³opak, wiêc musi wzi¹æ sprawê w swoje rêce. Jednak to co póŸniej zrobi³ Hex zaskoczy³o i mnie. Czasami on równie¿ dzia³a na zasadzie zemsty i to, ¿e nie zaakceptowa³ postêpowania ch³opaka to a¿ dziwne. Przez opowiadanie przechodzi siê bardzo szybko, nie nudzi. Charakteryzuje je brutalnoœæ Hexa, który postanowi³ wymierzy sprawiedliwoœæ oraz wiele ofiar ch³opaka, które widoczne s¹ na kilku kadrach. Opowiadanie nie jest z³o¿one, charakteryzuje je prostota – dzia³anie, a póŸniej efekt. Standardowa kreska, z nieŸle dobranymi kolorami i dobrym odwzorowaniem akcji.
„Powrót do Czarciej £apy” - po tym jak gang Montany zrabowa³ pieni¹dze i uciek³, Hex zosta³ oskar¿ony o jego zabicie i oskalpowanie. Pieni¹dze oczywiœcie siê nie znalaz³y. Jonah t³umaczy, ¿e to by³ jeden z szalonych Indian, jednak detektyw Jones nie wierzy w jego zapewnienia. Hex musi powróciæ do miejsca, z którego uprzednio uciek³, i w którym znajduj¹ siê pieni¹dze z napadu. Wpadaj¹ w pu³apkê, a Jonah zostaje pojmany poddany próbie czerwonego skorpiona…
Szybka i ciekawa historia. Trochê inna ni¿ te pozosta³e. Hex jest tutaj wiêŸniem, który musi w pewnym momencie spróbowaæ uratowaæ detektywów i zrobiæ tak, ¿eby samemu prze¿yæ. W opowiadaniu mo¿emy zobaczyæ prawdziwe mo¿liwoœci Hexa, który jak siê okazuje siê jest sprytny i odporny na trucizny. Chêæ prze¿ycia daje mu jakieœ niewiarygodne si³y i mo¿liwoœci. Dzieje siê du¿o i szybko, akcja zaskakuje swoimi rozwi¹zaniami, a szala zwyciêstwa przechyla siê raz na jedn¹, raz na drug¹ stronê konfliktu. Indianie w pewnym momencie traktuj¹ Hexa jak swojego, jednak ten chce iœæ swoj¹ drog¹. Opowiadanie graficznie lekko odbiega od pozosta³y. Jest tutaj wiêcej schematycznych scen i mniej szczegó³owoœci, co czasami wi¹¿e siê z mniej czytelnymi kadrami. Równie¿ kolory s¹ bardziej nu¿¹ce i monotonne.
„Garbate szczêœcie” to ostatnia z historii tego tomu. Opowiada o grupce przestêpców, którzy ukradli poci¹g, w którym znajdowa³ siê sejf. Zatrzymuj¹ siê w Desperation, aby otworzyæ go i uciec koñmi, które maj¹ znajdowaæ siê w lokalnej stajni. Lucky nie przemyœla³ tego, ¿e w mieœcie mo¿e siê coœ zmieniæ. W³aœciciel wyniós³ siê z miasta, gdzie zosta³y tylko dwa konie – stara szkapa i koñ przyjezdnego. Nikt nie wie kto nim jest. Czy uda siê im otworzyæ sejf i zbiec z miasta?
Ostatnia historia pokazuje moc Hexa. Nie wa¿ne w jakim jest stanie, zawsze potrafi ustawiæ i pozbyæ siê niechcianych goœci. Nieprzemyœlane dzia³ania przestêpców skrzêtnie wykorzystuje Hex. Trochê wygl¹daj¹ oni jak g³upcy, którzy nie znaj¹ siê na w³asnej robocie. Dzia³aj¹ chaotycznie, nie potrafi¹ siê porozumieæ, a próba otwarcia sejfu koñczy siê fiaskiem. Wiadomo co dzieje siê, gdy do akcji wkracza Hex. Nie ma tutaj zbêdnych dialogów, akcja rozgrywa siê szybko i na pewno nie doœwiadczycie uczucia nudy. Standardowa kreska, bez potkniêæ, czytelna i z dobrze dobranymi kolorami.
Pi¹ty tom stoi na dobrym poziomie, powiedzia³bym, ¿e nawet lepszym ni¿ poprzedni. Przedstawione historie s¹ ciekawe, brutalne i krwawe. Na pewno nie uœwiadczycie uczucia nudy. Opowiadania s¹ krótkie, szybko przez nie przechodzimy. Nie ma tutaj powi¹zañ pomiêdzy nimi, dlatego te¿ ka¿dy mo¿e przyst¹piæ do lektury. Standardowe wydanie Egmontu, posiadaj¹ce miêkk¹ ok³adkê ze skrzyde³kami, niez³ym nadrukiem i dobrej jakoœci materia³ami. Polecam.
|
|