|
    
MARVELS
    

„Marvels” to dość
nietypowa opowieść, w której superbohaterowie nie są
najważniejsi. Album opowiada o losach reportera – Phila
Sheldona. Akcja rozpoczyna się w 1939 roku. Poznajemy Phila,
któremu marzy się wyjazd do Europy, aby tam zdobyć sławę i
żeby jego nazwisko stało się sławne. Tymczasem los chce
inaczej. Phil zostaje wysłany do zrobienia kilku zdjęć
Hortonowi i jego wynikowi badań. Stworzył on „Ludzką
Pochodnię”, która przy kontakcie z tlenem zaczyna płonąć.
Wywołuje to wielkie kontrowersje. Opinia publiczna skazuje
„Pochodnię” na potępienie, jednak on ucieka. W międzyczasie,
w mieście pojawia się goły mężczyzna, który sieje panikę.
Zwą go Sub-Mariner. W pewnym momencie dochodzi do starcia
dwóch gigantów, Sub-Mariner kontra Ludzka Pochodnia. Walka
jest długa i przynosi dużo strat. W pewnym momencie oboje
dochodzą do porozumienia. Jakiś czas później… Na ustach
wszystkich jest Kapitan Ameryka, który staje się wielkim
bohaterem. W 1940 Phil poznaje swoją przyszłą żonę, z którą
będzie miał dwójkę dzieci. Podczas jednej z walk Phil traci
oko. Szybko dochodzi do zdrowia i staje się jednym z
lepszych fotoreporterów w mieście. W pewnym momencie jego
zdjęcia są tak dobre, że wydaje album z super bohaterami. Z
czasem zdaje sobie sprawę, że nie poświęca się rodzinie
tylko pracy. Chce to zmienić, ale czy chęć robienia coraz to
lepszych zdjęć nie okaże się silniejsza…
Komiks ten jest zupełnie
czymś innym niż opowieści, z którymi stykaliśmy się w
międzyczasie. Opowiada on o losach zwykłego człowieka,
którego pasja i praca poświęcona jest drugoplanowym super
bohaterom. Stara się uwieczniać ich każdy ruch. Czasami
pomaga nawet super bohaterom, między innymi Spiderman’owi,
który niesłusznie został oskarżony o morderstwo. Phil
uczestniczy w wydarzeniach, które w każdym momencie mogą
przesądzić o losach ludzkości. Dzięki „Cudownym” czuje się
bezpieczny, tak jak większość mieszkańców. Od czasu do czasu
pojawiają się nowi bohaterowie, którzy każdemu imponują
swoją siłą. Nie zabraknie przybyszów z kosmosu. W komiksie
występują również X-Man, jednak pokazani są oni jako
największe zło. Nie można powiedzieć nic więcej, ponieważ
autor nie rozpisuje o nich zbyt dużo. Niezła akcja
towarzyszy nam przez cały czas. Jest ona bardzo dobrze
rozłożona. Komiks nie nudzi. Co chwilę dowiadujemy się
nowych i ciekawych informacji z życia „cudownych”. Nie
doświadczyłem nudnych scen, które przeciągałyby się w
nieskończoność. Komiks posiada specyficzną kreskę. Kadry nie
przypominają tych dzisiejszych, gdzie użycia komputera
widoczne jest na każdym kroku. Z początku miałem mieszane
uczucia, jednak z czasem kreska zaczęła mi się podobać.
Uważam, że jest ona bardziej realistyczna i przyjazna dla
czytelnika. Zastosowane wypełnienie jest bardzo dobre. Jego
nasycenie jest odpowiednie i nie razi zbyt ostrymi kolorami.
Komiks pod względem technicznym stoi na świetnym poziomie.
Twarda okładka, dobrej jakości papier kredowy, jak również
bardzo dobry nadruk. Jedynie co może denerwować to cena,
jednak zawiera on aż 216 stron, więc nie wiem czy jest to
tak dużo. Wydawca mógł podzielić zeszyt na dwa lub trzy
zeszyty i wystawić je po 60 zł. Ja nie mam żadnych
zastrzeżeń. Polecam.
|
|