|
Wampiry,
do niedawna spowite mrokiem tajemnicy i uważane za potwory, dziś
można spotkać wszędzie. Począwszy od egzystencjalno-dekadenckich
wampirów Świata Mroku, przez zastępy nadnaturalnych kochanków
kobiet – dorosłych i nastolatek – po wampiry-dzieci. Te ostatnie
można poznać dzięki lekturze książek Angeli Sommer-Bodenburg z
cyklu Wampirek.
Wampirek i
wielki spisek
to trzynasty tom serii tej autorki. Dzięki zabawnemu
przedstawieniu postaci na początku książki można szybko
zorientować się w akcji, nawet bez czytania pozostałych
dwunastu tomów. Bohaterem jest Antek Groszek, chłopiec
zaczytujący się w opowieściach z dreszczykiem, mający to
szczęście, że jego przyjacielem został najprawdziwszy wampir
- Rydygier z rodziny Trzęsikamieniów. Choć bytuje jako
nieumarły od 150 lat, ma wygląd i psychikę niewydarzonego
nastolatka. Razem z rodziną zamieszkuje jeden z grobowców na
cmentarzu. Nie trzeba dodawać, że jako bliski znajomy
wampirów, Antek przeżywa mnóstwo niecodziennych przygód.
Dorosłej osobie trudno
oceniać tę książkę, ponieważ została ona napisana przede
wszystkim dla dzieci. Czyta się szybko, przyjemnie i łatwo.
Wręcz za łatwo – dorosły czytelnik nie znajdzie tu
intelektualnych wyzwań ani ekstremalnych emocji.
Przeznaczenie tej książki czytelnikowi młodszemu spowodowało
także, że brak w niej tradycyjnego mrocznego klimatu, który
z założenia powinien towarzyszyć opowieściom o wampirach.
Nieumarli Angeli Sommer-Bodenburg są jak zwykłe dzieci w
niezwykłych kostiumach. Choć akcja toczy się wartko,
Wampirkowi daleko do cyklu o Harrym Potterze czy do
Mrocznych Materii Pullmana. Jest to lekka,
nieskomplikowana opowiastka, przypominająca historię
wampirzycy Karin znanej z mangi wydawnictwa Waneko. Lektura
przede wszystkim dla dzieci i dla tych, którzy lubią
historie z przymrużeniem oka.
AUTOR
RECENZJI:
KAROLINA GÓRSKA |
|